Netflix przedstawił świetne wyniki kwartalne. Liczba subskrybentów wzrosła do prawie 302 mln globalnie. A zysk na akcję w ciągu roku wzrósł o 102 proc. Niestety, to ostatni raz, kiedy firma publikuje liczbę subskrybentów, chce w ten sposób skłonić inwestorów do skupienia się na długoterminowej wartości biznesu. Główny impuls wzrostowy stanowią transmisje sportowe oraz sprawdzone hity jak Squid Game 2 czy Stranger Things. Akcje spółki rosną w handlu pozasesyjnym o 14 proc., a cena jednej akcji zbliżyła się do granicy 1000 dolarów.
Gigant streamingu Netflix przedstawił niesamowite wyniki za czwarty kwartał 2024 roku. Liczba subskrybentów wzrosła o prawie 15,9 proc. względem poprzedniego roku, osiągając łącznie 301,6 mln. W krajach, w których oferowane są subskrypcje z reklamami, 55 proc. nowych subskrybentów decyduje się na tańszą opcję właśnie z reklamami. Niestety, to już ostatni raz, kiedy Netflix publikuje dane o ogólnej liczbie subskrypcji. W kolejnych kwartałach nie będzie już tego robił, co sugeruje zmianę strategii raportowania i jeszcze większe skupienie na długoterminowej rentowności. Tym samym inwestorzy tracą dostęp do jednej z najprostszych metod analiz sytuacji firmy, poprzez zmianę liczby jej klientów. Będzie to tym dotkliwsze, że w ostatnim kwartale właśnie przyrost liczby abonentów był kluczowym czynnikiem sukcesu firmy.
W czwartym kwartale 2024 roku Netflix przekroczył zarówno oczekiwania analityków, jak i własne prognozy także w zakresie przychodów oraz kluczowych wskaźników rentowności. Przychody sięgnęły 10,25 mld dolarów (wzrost o 4,3 proc. w ujęciu kwartalnym i 16 proc. rok do roku), co potwierdza silną pozycję rynkową spółki pomimo rosnącej konkurencji. Zysk na akcję (EPS) wyniósł 4,27 dolara, co stanowi wzrost o 102 proc. w porównaniu z zyskiem na akcję w wysokości 2,11 dolara w czwartym kwartale 2023 roku.
Jednocześnie Netflix podwyższył całoroczne cele przychodów o 1,1 proc. oraz prognozę rocznej marży EBIT o 100 punktów bazowych, do 29 proc., co wskazuje na długoterminową pewność co do stabilności modelu biznesowego. W krótkiej perspektywie firma wykazała jednak nieco większą ostrożność – prognozowane przychody na pierwszy kwartał 2025 roku są o 0,7 proc. niższe od wcześniejszych założeń, a wskaźniki EBIT i EPS również wypadły poniżej pierwotnych oczekiwań. Nadal jednak Netflix dysponuje silną pozycją finansową, posiadając 9,6 mld dolarów w gotówce i sukcesywnie ograniczając dług, który kształtuje się na poziomie 15,6 mld dolara. Dodatkowo spółka odnotowuje zdrowe tempo rozwoju w ujęciu wieloletnim (14,3 proc. wzrostu przychodów w skali dwuletniej) oraz zapowiada kontynuację inwestycji w nowatorskie formaty i lokalne produkcje, co ma przyciągać kolejnych odbiorców.
Kluczowym czynnikiem sukcesu okazały się transmisje sportowe na żywo. Walka Jake’a Paula z Mikiem Tysonem przyciągnęła 108 mln widzów na żywo na całym świecie, co stanowi najwyższy wynik w historii streamingu wydarzeń sportowych. Firma zamierza kontynuować strategię coraz większego zaangażowania w streaming wydarzeń sportowych. Drugi sezon „Squid Game” również pozytywnie wpłynął na wyniki. W 2025 roku powrócą też inne hity, takie jak „Wednesday” i „Stranger Things”, a do tego pojawi się więcej sportowych transmisji na żywo.
Akcje Netflixa wzrosły o 78 proc. przez ostatni rok – i to, co istotne, bez większej zmienności. Od połowy października kurs utrzymywał się powyżej 50-tygodniowej średniej kroczącej, co stanowi najdłuższą taką serię od lat 2016–2018. Ten gwałtowny rajd wywindował jednak wycenę Netflixa na poziom, który pozostawia niewiele miejsca na dalszy wzrost (Forward PE Ratio: 36,5). Choć wysoka wycena nie wyklucza kolejnych zwyżek, to przy obecnej fazie trendu wzrostowego osiąganie dalszego progresu staje się coraz trudniejsze. Netflix musi dostarczać nowych impulsów, by kontynuować swoją historię sukcesu i utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu.
Jednocześnie z wynikami Netflix ogłosił dziś także nowy program skupu akcji własnych o wartości 15 mld dolar. W związku z tym akcje spółki rosną w handlu pozasesyjnym o 14 proc., a cena jednej akcji zbliżyła się do granicy 1000 dolarów.