W Polsce w tym sezonie grzewczym wystąpił jeden silny epizod smogowy. To było na początku stycznia, kiedy notowano w nocy po 10-12 stopni mrozu. Pogoda była bezwietrzna i stężenia pyłów zawieszonych w całym kraju sięgały 200 mikrogramów – czyli bardzo wysoko. Norma to 50 mikrogramów. Z jednej strony widać poprawę jakości powietrza w Polsce – jest ona powolna, ale trwała i postępuje. Ale z drugiej strony – porównując do państw Unii Europejskiej – dwa ostatnie raporty Europejskiej Agencji Środowiska za pełny rok 2022 i 2021 pokazują, że nasz kraj był na pierwszej, niechlubnej pozycji, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza.
– Mieliśmy bardzo lekki, bardzo dobry sezon grzewczy. W Polsce była kolejna ciepła zima, a pogoda była dla nas dosyć łaskawa – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Przypomnę, że tylko w lutym mieliśmy temperatury po kilkanaście stopni Celsjusza – więc łatwo stwierdzić, że mieliśmy dosyć czyste powietrze i dużo czystsze niż w przednich latach. Zresztą to nie tylko pogoda – bo trend poprawy jakości powietrza w Polsce jest zauważalny i występuje już od kilku lat. Polacy wymieniają kotły, maleje liczba kopciuchów. Trzeba przyznać, że pomaga nam pogoda. Nadal jednak mamy bardzo dużo pracy, aby dorównać innym krajom Unii Europejskiej pod względem poprawy jakości powietrza – wskazuje Siergiej.