BEZPIECZEŃSTWOCoraz częstsze incydenty na polskich lotniskach

Coraz częstsze incydenty na polskich lotniskach

Coraz częstsze incydenty na polskich lotniskach

W ruchu lotniczym często dochodziło do bardzo drastycznych czy niebezpiecznych sytuacji. Istnieje cały zakres tzw. barier bezpieczeństwa – które powinny prowadzić do tego, żeby takich zdarzeń było jak najmniej. Niezależnie od tego transport lotniczy jest cały czas najbardziej bezpiecznym środkiem transportu – ze względu na to, że jest bardzo mocno sproceduryzowany, ma dużo elementów bezpieczeństwa i jest porównywalny czy też taki sam, jak w przypadku elektrowni atomowych. Historia nauczyła nas zarówno w lotnictwie, jak i w atomie, że do tych spraw trzeba podchodzić w sposób odpowiedni, szkoląc bardzo mocno cały personel. Niestety mnogość ostatnich niebezpiecznych zdarzeń na lotniskach może budzić obawy. Dlatego tego typu incydenty powinny być mocno zweryfikowane, zbadane – należy wyciągnąć wnioski. Jeżeli ktoś był niedoszkolony lub też sytuacja była spowodowana innymi czynnikami, te elementy powinny być jak najszybciej wyeliminowane.

– Incydenty coraz częściej występujące na polskich lotniskach są bardzo niepokojące. Od razu pojawiają się pytania, czy to jest niebezpiecznie, dlaczego samoloty odchodzą na drugi krąg, czy to jest sytuacja standardowa? – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Janusz Janiszewski, ekspert lotniczy, były prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. – Procedura odejścia samolotu na drugi krąg jest oczywiście ćwiczona zarówno przez pilotów, jak i kontrolerów ruchu lotniczego. Ona może się wydarzyć z różnych przyczyn, np. nagłe wtargnięcie na pas startowy jakiegoś pojazdu czy zanieczyszczenie na pasie startowym, a nawet zwierzę, które przebiegnie przez pas. Zdarzały się takie sytuacje – wtedy rzeczywiście stosuje się procedurę odejścia na drugi krąg i powtórnego podejścia. Natomiast co jest dzisiaj niepokojące, to mnogość tych zdarzeń – ponieważ to nie jest tylko jedno zdarzenie, które miało miejsce w Warszawie, ale tych zdarzeń jest coraz więcej. Przyczyn może być wiele. Z jednej strony może być to niezrozumienie instrukcji kontrolera ruchu lotniczego. Mogą to być zakłócenia na częstotliwości. Mogło być też niewykonanie przez pilota polecenia instrukcji zezwolenia kontrolera ruchu lotniczego. Mogła być utrata świadomości sytuacyjnej pilota. Mogła być też utrata świadomości sytuacyjnej kontrolera ruchu lotniczego. To się czasami zdarza. Natomiast jeżeli mamy mnogość tych zdarzeń – to może prowadzić do takiej konstatacji, że niestety nie wystarczające jest szkolenie kontrolerów ruchu lotniczego, albo osoba, która wykonywała pracę w tym dniu, niestety zapomniała o procedurach, czy też trochę zardzewiała, jak my to mówimy, w żargonie lotniczym. Niestety nie opanowała sytuacji. Oczywiście w skrajnych przypadkach w historii lotnictwa zdarzała się taka sytuacja, gdzie dochodziło do celowego działania, żeby sprowadzić niebezpieczeństwo w ruchu lotniczym. Ja mam nadzieję, że w tym przypadku nie mamy z czymś takim do czynienia – analizuje Janusz Janiszewski.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

warszawa

PwC: bez reform Polska Strefa Inwestycji straci na atrakcyjności dla inwestorów

0
Odpowiednie zmiany legislacyjne mogą umożliwić 25% wzrost inwestycji w ciągu najbliższych 5 lat, jednak ich brak może spowodować ich spadek o 40%, wynika z analizy PwC. Polska Strefa Inwestycji przyczyniła się do wsparcia inwestycji...